Top
+ABC Gallery – TUU
fade
1518
single,single-post,postid-1518,single-format-standard,eltd-core-1.0,flow-ver-1.3.1,,eltd-smooth-page-transitions,ajax,eltd-blog-installed,page-template-blog-standard,eltd-header-standard,eltd-fixed-on-scroll,eltd-default-mobile-header,eltd-sticky-up-mobile-header,eltd-dropdown-default,wpb-js-composer js-comp-ver-4.12,vc_responsive
insta-02

+ABC Gallery

Trzydzieści lat działania galerii to bardzo długa historia. W tym czasie miałam niepowtarzalną okazję obserwować z bliska proces zmian w odbiorze sztuki współczesnej w Polsce, ewolucję rynku, narodziny nowych nurtów i tendencji. Pierwszym założeniem programowym ABC Gallery była promocja młodych artystów. Jednak ponieważ na przełomie lat 80. i 90. poligrafia była na tak kiepskim poziomie, że twórczość polskiej awangardy powojennej, jak Jana Tarasina, Jerzego Tchórzewskiego czy Kazimierza Mikulskiego, nie była zrekapitulowana żadnym porządnym wydawnictwem, postanowiliśmy choć w części wypełnić tę lukę i – równolegle z promocją młodej generacji – realizowaliśmy cykl „Mistrzowie polskiego malarstwa współczesnego”. Były to duże indywidualne retrospektywne wystawy, na których prezentowaliśmy ok. 200-300 dzieł eksponowanych m.in. w Muzeum Narodowym w Poznaniu czy Galerii Miejskiej Arsenał. O ich wypożyczenie często zwracały się do nas znaczące instytucje wystawiennicze z całej Polski, toteż gościliśmy z nimi np. w Muzeum Narodowym w Gdańsku, Zachęcie w Warszawie czy Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Co było ważne i satysfakcjonujące zarówno dla prezentowanych artystów, jak i dla nas – wystawom towarzyszyły dobrze opracowane albumowe wydawnictwa. 

 

Do 2006 r. galeria mieściła się w centrum, w dwóch sąsiadujących blisko lokalizacjach: przy ul. Mokrej i na rogu ul. Wronieckiej i Mokrej. Potem została przeniesiona do bardzo komfortowych pod względem warunków wystawienniczych wnętrz przy ul. Garbary. Jednak po prawie 15 latach prowadzenia galerii czułam już pewne znużenie rytmem „od wernisażu do wernisażu”. Potrzebowałam nowych wyzwań. Kiedy mój mąż zaproponował przeniesienie galerii do Strzeszynka, nie byłam pewna, czy obrzeża miasta są dobrą lokalizacją dla galerii sztuki współczesnej. Przykłady podobnych instytucji działających na obrzeżach aglomeracji na zachodzie Europy przekonały mnie, że to świetny pomysł. 

 

Przenosiny oznaczały zmniejszenie przestrzeni wystawienniczej, ale pozwoliły wyjść poza ramy i ograniczenia standardowego „white cube”. Strze­szynek – piękny park nad jeziorem położony blisko centrum miasta – drzemie w nim fantastyczny potencjał: warsztaty, plenery, sympozja, rezydencje artystyczne, park rzeźby. Możliwość wyjścia ze sztuką na zewnątrz, bliskiego, swobodnego kontaktu z odbiorcą – tego było mi trzeba. Opracowałam doskonale sprawdzającą się formułę cyklicznych spotkań pod nazwą „Summer Jam”: artystów z artystami, artystów z teoretykami, publiczności z każdą z tych grup. Do każdej edycji dedykowany jest temat przewodni, zapraszam ok. 10-14 artystów i podobną grupę teoretyków na ok. 10-dniowy pobyt. Tego rodzaju wydarzenia są niezwykle inspirujące: artyści mają okazję poznać się bliżej, pracować razem, nawiązać kontakty z naukowcami. Wykłady i prezentacje twórczości są otwarte dla publiczności, która ma niepowtarzalną okazję spotkania się z twórcami poza sztywną formułą wernisażu. Podsumowaniem każdej edycji „Summer Jam” jest też oczywiście wystawa z katalogiem.

 

Katarzyna Jankowiak-Gumna

znajdź całość TUU